– Nowy tabor jest dwu- lub trzykrotnie droższy niż zmodernizowany, a na razie Przewozy Regionalne obowiązuje ścisła dyscyplina finansowa. Z drugiej strony, Feniks to dzieło polskich inżynierów, zbudowany w 80 proc. z polskich podzespołów – wyjaśnia zasadność dzierżawy zmodernizowanych EN57 wicepremier Mateusz Morawiecki.
Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki był dziś gościem
uroczystości oficjalnego przekazania pierwszych zmodernizowanych pojazdów EN57FPS „Feniks” spółce Przewozy Regionalne. Przede wszystkim podkreślał, że
zamówienie zrealizowało polskie konsorcjum – Fabryki Pojazdów Szynowych „Cegielski” i Polskiego Taboru Szynowego, należących do grupy Agencji Rozwoju Przemysłu (podobnie jak PR).
Unijny miecz Damoklesa nad głową PR
Aktualnie realizowane kontrakty na zakup i modernizację jednostek to ostatnie inwestycje, jakie będą do końca przyszłego roku realizować Przewozy Regionalne – Wymiana taboru to proces, na który trzeba poczekać kilka lat. Bierze się to z ciężkiego niedoinwestowania spółki w poprzednich latach. Do tego nad spółką wisi miecz Damoklesa, w postaci unijnych procedur dotyczących pomocy publicznej – tłumaczył wicepremier, porównując
sytuację w PR do LOT–u. – Obie firmy zastaliśmy z ogromnymi długami po poprzednikach – i obu im udało się stopniowo wyjść z kłopotów – podkreślił.
– Można dużo mówić o zakupach pociągów dalekobieżnych, ale to PolRegio codziennie przewozi największą liczbę pasażerów do pracy i szkoły. Cieszą mnie sukcesy PolRegio i widok zmodernizowanych pojazdów. To pokazuje, że gospodarka kręci się we właściwym kierunku. Mam nadzieję, że FPS Cegielski, który zmodernizował pojazdy, zyska trzecie życie – powiedział Morawiecki, wicepremier, minister rozwoju i finansów.
Wicepremier powiedział, że sama stacja Warszawa Wschodnia, na której odbyła się uroczystość, powstała dzięki dobrej współpracy przedsiębiorczości i sektora bankowego. – Jak widać, odnajdujemy szereg sposobów na realizację zamówień przez polskie przedsiębiorstwa. I to jest ważne, bo zamówienie z zagranicy to najprostsza rzecz; najtrudniej zrobić coś swojego – jak niegdyś Hipolit Cegielski – powiedział Mateusz Morawiecki.
Modernizacja najtańszą opcją podczas restrukturyzacji
Czy modernizacja jednostek jest zgodna z
programem Luxtorpeda 2.0? Jak wyjaśnia Morawiecki, nowy tabor jest dwu- lub trzykrotnie droższy niż zmodernizowany, a na razie spółkę Przewozy Regionalne obowiązuje ścisła dyscyplina finansowa z powodu
trwającej restrukturyzacji oraz udzielenia jej w poprzednich latach pomocy publicznej. – Tak jest w życiu, że trzeba dokonywać wyborów w oparciu o posiadane finanse – stwierdził. Jego zdaniem, najważniejsze dla pasażerów są: punktualność, cena biletu oraz komfort podróży, co można zapewnić również zmodernizowanymi jednostkami.
Wicepremier zaznaczył też, że Feniks to dzieło polskich inżynierów oraz, że został zbudowany w 80 proc. z polskich podzespołów. Jak zdradził, na pokładzie producent będzie zbierał opinie pasażerów, które wykorzysta w kolejnych projektach. Ucieszyła go również informacja podana prezesa FPS Huberta Stępniewicza, że trwające od kilku miesięcy jazdy próbne w województwie wielkopolskim odbyły się praktycznie bezawaryjnie. – To bardzo ważne szczególnie w kontekście
modernizacji szlaków, która powoduje duże utrudnienia dla pasażerów. Nie chcemy, żeby doszły do nich awarie taboru – podsumował.